Tanie wakacje w Karpaczu

Czy w Polsce można zaplanować tygodniowy urlop w ciekawym miejscu i nie zbankrutować lub przynajmniej nie zadłużyć się zbytnio? Można, a udowodnię to na przykładzie pobytu w pięknym i bardzo ciekawym miejscu, jakim jest Karpacz, stolica Karkonoszy.

Bez zbytniego kombinowania, bez szukania oszczędności tygodniowy pobyt w Karpaczu podczas ferii zimowych dla 2 osób chcących aktywnie spędzić czas to wydatek rzędu od 3500 do 5000 złotych. Bardzo dużo. Ale można też znacznie taniej. Jak? przede wszystkim trzeba szukać.

Kluczem do sukcesu jest znalezienie noclegu w odpowiednej cenie, bo to właśnie tzw. miejscówka jest największym obciążeniem budżetu podczas wakacji czy ferii. Odpadają hotele, pensjonaty, wille i temu podobne, gdzie ceny zaczynają się od 200 zł za dobę dla jedne osoby. Najtańszą opcją zawsze były, są i pewnie będą prywatne kwatery. Pobyt tu to koszt około 30 zł za dobę na jedną osobę. Taniej raczej nie będzie. Przynajmniej nie w Karpaczu, ale już w Miłkowie – wiosce oddalonej od Karpacza o 2 km – na pewno uda się zbić nawet tę cenę.

Sprawa druga to wyżywienie. Oszczędzamy, więc odpadają restauracje przy głównych ulicach i drogie knajpy. I tu znowu na ratunek przychodzą właściciele kwater. Za symboliczne kilka-kilkanaście złotych dostaniemy dobre śniadanko z kawą, a za drugie tyle może i obiad. Jeśli gospodyni obiadów nie serwuje – trzeba szukać „na mieście”. Tyle, że z dala od centrum miast. W bocznych uliczkach znajdziemy wiele miejsc, w których za 20 zł zjemy syty i smaczny obiad.

Kolejna ważna sprawa to transport. W górach, gdzie jak wiadomo odległości są nieco mylące, często się dojeżdża na przykład na początek szlaku, by niepotrzebnie nie tracić czasu na dojście, czy do miasta po zakupy, itd. Transport własnym samochodem to koszt benzyny i parkingów. Zwłaszcza te drugie potrafią wyciągnąć bardzo wiele pieniędzy z naszych kieszeni. Aby nie płacić za parking w centrum, zostawmy samochód pod kwaterą, w której nocujemy lub skorzystajmy z parkingów bezpłatnych - pobliżu restauracji Śnieżka, za postojem taksówek, w okolicy urzędu miasta, obok Białego Jaru. Jest ich trochę. Można też korzystać z transportu zbiorowego, czyli wszędobylskich busików. Tyle, że nawet krótki przejazd to koszt kilku, kilkunastu złotych. Jeśli przejedziemy się tak raz, to nic się nie stanie, ale jeśli codziennie chcemy dojeżdżać na szlak busikiem, to uzbiera się już spora kwota. Może więc najlepiej po prostu chodzić? Warto pamiętać, że Karpacz jest rozciągnięty wzdłuż drogi głównej, więc warto szukać skrótów i przejść, bo trudno się zgubić, a można zaoszczędzić czas i nerwy.

Oszczędzając w ten sposób da się spędzić tygodniowy urlop w Karpaczu za 1200 zł na dwie osoby. To znacznie mniej niż 3500 zł za ten sam czas spędzony w hotelu czy pensjonacie. A czy spędzamy w nim tyle czasu, że warto wydawać tracić tyle pieniędzy? To zależy oczywiście od osoby, ale przecież na urlop nie jedziemy to po, by leżeć przed telewizorem w pokojowym hotelu telewizorem, prawda?

 

Zobacz również

Kontakt

Tel: 888-123-459

E-mail: kontakt@palacbiesa.pl

Portal dla miłośników Karpacza i turystów. Dzięki nam odkryjesz Karpacz na nowo. Poznasz jego tajemnice i nietuzinkowe miejsca.

Zapraszamy do czytania !